-
Seks z sąsiadką
Właściwie to nie wiem jak wam o tym napisać. Zaczynałem nowy cykl „Z pamiętnika kurtyzany” , a tu taki news, że słów mi brakuje. Wczoraj zadzwoniłem do jednej pani, której ogłoszenie zobaczyłem w moim mieście. Patrzę – a tu nowa laska. Fotki całkiem fajne, opis wygląda na inteligentny, więc postanowiłem sprawdzić tę smerfetkę. Jak zwykle zadzwoniłem z firmowego telefonu i po kilku sekundach odebrał miły głos. Wymieniliśmy kilka standardowych uprzejmości po czym usłyszałem adres. I w tym momencie mnie zatkało. Udałem, że nie usłyszałem, ale po powtórnym podaniu adresu byłem w totalnym szoku. Miałem się zjawić pod własnym blokiem! – nawet lepiej – pod własną klatką! Umówiliśmy się za piętnaście…