Kurewki z portali towarzyskich (Paula) cz.2
Dziewczyna miała na sobie tylko białą bawełnianą koszulkę przez którą wyraźnie próbowały się przebić sutki. Niżej ukazał mi się widok ogolonej cipki która już mnie zapraszała do środka. I te piękne nagie zgrabne nogi. Niezbyt opalone. Tak jak lubię. Widok był oszałamiający. Gdy zamknąłem drzwi uśmiechnęła się równocześnie kładąc swe piękne ciało na łóżku.
– Zapraszam Pana – miłym i lekko przyciszonym głosem powiedziała.
– Już. – Położyłem się obok pachnącego ciała. – Ale mam tremę.
– Co masz? Tremę? No nie żartuj.
– Jej, stresuje się. Leżąc przy takiej kobiecie chyba każdy by chwilowo zdrętwiał.
– Liczę na to, że zdrętwiejesz lub coś Ci zdrętwieje – popatrzyła na mojego członka. – A… widzę, że trzeba pomóc biedakowi. Chyba strasznie cierpi.
– No nie wiem. To chyba długo nie potrwa.
– Zbadam pacjenta.
Dziewczyna uklękła nad moim chujem i delikatnie zaczęła masować fujarę. Czułem jak twardnieje jeszcze bardziej. Przy każdym ruchu ręki w dół i w górę coraz bardziej czułem jak penis zmienia się w maczugę.
– Ale pałka! No widzę, że masz się czym pochwalić.
– Nie przesadzaj.
– Chyba wiem co mówię. Mi możesz uwierzyć – uśmiechnęła się.
W tym momencie druga ręką zaczęła miętolić moje jaja.
– O kurwa. Ale odjazd – jęknąłem.
Paula chyba widząc, że chuj stoi twardo jak butelka po połówce, nachyliła się nad nim i językiem oblizała żołądź. To było coś wspaniałego. Jakby dotyk absolutnej przyjemności który wygrałem na loterii szczęścia. Po chwili już ciepłym i wilgotnym językiem zajęła się na całego sterczącym fiutem. Na przemian lizała go delikatnie aby później ssać trzymając wargami. Miarowe pionowe ruchy jej głowy obciągającej mojego nabrzmiałego fiuta były wspaniałym widokiem. Teraz zmieniła taktykę. Nagle zaczęła walić mi konia aby znów rozpocząć na nowo fellatio. Byłem pełny. Sperma naciskała w jądrach ku wyjściu. Podbrzusze pulsowało od napiętych do granic możliwości mięśni. Ale ta pierdolona kurwa nie chciała zwalić mi fiuta do końca. Czułem, że doskonale panuje nad sytuacją.
I w tym momencie postanowiłem też wziąć się do roboty. W zasięgu mojej prawej ręki znajdowała się piękna wypięta pupa kurewki. Chwyciłem za pośladek i zacząłem go miętolić i macać. Chwilę to trwało aż moje paluszki znalazły coś wilgotnego. Paula widząc moje poczynania przesunęła się dupką w moją stronę. Między pośladkami ukazała się różowa cipka. Jako, że jestem wzrokowcem poczułem jeszcze większe nabrzmienie penisa.
– Mogę paluszkiem? – zapytałem.
– Pewnie.
Gdy robiła mi idealnego loda jakiego jeszcze nigdy nie przeżyłem delikatnie rozchyliłem wargi sromowe i powoli zacząłem wkładać środkowy palec. Pipa była wilgotna i palec bez oporu wszedł do końca.
– Ruszaj.
Słysząc to słowo zrozumiałem w sekundę. Zacząłem najpierw powoli, po chwili szybciej a po kilkunastu ruchach już bardzo szybko pierdolić ta napaloną kurwę palcem. Ruchałem ją delikatnie a jednocześnie szybko i stanowczo. Paula zaczęła jęczeć. Przestała obciągać fiuta ale za to waliła mi go na całego. Chwyciła mocniej i coraz szybciej pierdoliła gruchę. Ja kurwa już nie mogłem. Czułem, że za chwilę wystrzelę morze spermy z ogromnego kutasa. Jęczała coraz głośniej.
To jeszcze bardziej mnie podnieciło. Była, już tak wilgotna, że dołożyłem drugi palec i teraz dwoma palcami coraz szybciej i mocniej pierdoliłem dziewczynę. Z rozgrzanej i napalonej cipki wydzielały się coraz większe ilości płynu który już zaczął spływać po udach. Ale musiał być napalona. Grzmociłem ją jak oszalały a ona za to wspaniale brandzlowała mi freda.
– O kurwa ale jazda! – myślałem. – Niestety zaraz koniec.
Czułem, że ten moment się zbliża. W tym momencie dziewczyna zaczęła jeszcze głośniej jęczeć i bardziej nastawiać dupę.
– Nie przestawaj! Nie kończ! Mocnej, mocniej – mówiła jęcząc.
No to rżnąłem ją dalej gdy nagle…
Zawyła z rokoszy. Zawyła jak dziki kot jeszcze bardziej wypinając przy tym zad. Po sekundzie poczułem jak jej pochwa ściska się w orgaźmie. Jednocześnie z mojej pały wydobył się strumień lepkiej i gorącej spermy który wylądował na twarzy tej zboczonej kurwy. Strzelałem chyba z pięć razy. Nawet nie wiedziałem, że jaja mogą wyprodukować tyle spermy. W trakcie spuszczania Paula cały czas umiejętnie uciskała penisa, aby cała sperma do końca wyleciała z nabrzmiałego chuja.
– Jednak istnieje raj na ziemi. – Wtedy to sobie uświadomiłem.
Po kilku sekundach było po wszystkim. Oboje leżeliśmy obok siebie lepiący się spermą i wydzieliną ze szparki Pauli.
– Takie coś bez pieprzenia. To jest niemożliwe – powiedziałem.
– To był spontan. Jeszcze nadrobimy zaległości. – Mówiąc te słowa wycierała twarz mokrą chusteczką.
Po chwili zaczęła wycierać też uda i cipę. Wyglądało jakby się zlała z rozkoszy. Zobaczyłem wtedy prawdziwego anioła seksu. Już wiedziałem. To nie była moja ostatnia wizyta w tym miejscu. Opróżnione chwilowo jaja na pewno dadzą już niedługo znać o sobie a kutas będzie ją chciał wyruchać.